Przedwojenna, piękna, zielona dzielnica. Zachowane modernistyczne kamienice i przemyślany układ ulic. Nie znam nikogo, kto by się nie zachwycił oficerskim Żoliborzem. Stary Żoliborz dzieli się również na osiedla, na tzw. Żoliborz Dziennikarski i Urzędniczy.
Mieć tam mieszkanie, a tym bardziej dom.. spełnienie marzeń. Bliskość Śródmieścia, metro, cisza, parki, kawiarnie, Wisła.
Przyjąłem ofertę dzięki leadowi od mojej dobrej koleżanki Marty Krop-Włodarczyk – fotografce (z którą wygraliśmy WIZJERY 2021 – konkurs na najlepsze zdjęcia portali Morizon i Gratka). Było to mieszkanie w największej kamienicy na Żoliborzu przy ul. Mickiewicza 27 – świetne! Ładnie wykończone, dwustronne, 75 mkw, 3 pokoje, oddzielna kuchnia, balkon Usytuowane na 1. piętrze (większość kamienic na starym Żoliborzu nie ma wind).
Z właścicielami ustaliłem, że moja usługa będzie pełna. Przygotowanie oferty: sesja zdjęciowa z homestagingiem, wirtualny spacer, negocjacje. Cały proces sprzedaży jest na moich barkach. Oni tylko załatwiają zaświadczenia i idą już tylko do notariusza.
Na prezentację mieszkania przychodzili ludzie, którzy po prostu lubią Stary Żoliborz. Już tu mieszkają, mieszkali albo chcą tam się przeprowadzić. I tacy ludzie właśnie kupili to mieszkanie. Polacy, którzy mieszkają na co dzień w USA, ale chcieli mieć swoje mieszkanie na przyjazdy do Warszawy. W młodości mieszkali na Żoliborzu ;).
Transakcja gotówkowa, dosłownie. Przyzwyczajenia amerykańskie… Pan na umowę przedwstępną do kancelarii notarialnej przeszedł z gotówką – 200000 zł. Sprzedający i kupujący poszli razem do banku i wpłacili na konto ówczesnych właścicieli. Umowa sprzedaży po 6 miesiącach. Doszedłem do wniosku, że jako pośrednik trzeba się interesować wszystkim. Strajk kontrolerów lotów w Polsce prawie pokrzyżował plany, ale na szczęście kupujący przylecieli z lotniska w Chicago, z którego połączenia były obsługiwane.
Przy ostatecznej był przelew bankowy. Happy end 🙂