Plan miejscowy to nie wszystko. Ustawy mogą to nie umożliwić.

Plan miejscowy określa przeznaczenie terenu i warunki jego zagospodarowania. Jednak nie wystarczy zapoznać się tylko z zapisami planu miejscowego. Czasami przepisy z ustaw są sprzeczne z zapisami planu, a ustawa jest wyżej niż prawo lokalne.

Jednym z przykładów, gdzie przepisy ustawowe mogą wpływać na możliwości zagospodarowania działki, jest odległość od ściany lasu. Zgodnie z przepisami, minimalna odległość budynku od lasu to 8 metrów… to zależy. Nawet jeśli plan miejscowy pozwala na budowę domu i wymieni wszystkie parametry to, ustawa skutecznie uniemożliwi realizację inwestycji. Poniżej grafiki pokazujące problematykę tematu ze strony .

Innym istotnym aspektem jest obszar zalewowy. Plany miejscowe nie zawsze uwzględniają dokładne granice terenów zagrożonych powodzią. W takich przypadkach, przepisy wynikające z ustawy Prawo wodne mają pierwszeństwo. Obszary, gdzie może wystąpić tzw. woda powodziowa 100-letnia, mogą być uznane za tereny niebudowlane, mimo że plan miejscowy tego nie przewiduje. Na stronie powodz.gov.pl można sprawdzić, czy dany teren znajduje się w strefie zagrożenia powodzią.

W związku z tym, przed podjęciem decyzji o zakupie działki czy planowaniu inwestycji, warto dokładnie przeanalizować nie tylko plan miejscowy, ale także przepisy wynikające z ustaw. Konsultacja z architektem, prawnikiem specjalizującym się w prawie budowlanym oraz urzędnikami lokalnymi może uchronić przed niespodziankami i upewnić się co można wybudować zgodnie z obowiązującym prawem.

Podsumowując, plan miejscowy to nie wszystko, co trzeba wziąć pod uwagę przy planowaniu zabudowy działki. Należy pamiętać, że ustawa stoi wyżej w hierarchii prawnej niż prawo lokalne, a ignorowanie tego faktu może prowadzić do nieprzyjemnych sytuacji. Zawsze warto dokładnie sprawdzić wszystkie obowiązujące przepisy, aby uniknąć problemów w przyszłości, i najlepiej skonsultować się z architektem.