Wczoraj byłem z moim wieloletnim klientem i kolegą, na działce, którą on rozważa do zakupu na budowę domu. Działka jest w ładnym sąsiedztwie lasu, rzeczki Czarna, zabudowy jednorodzinnej i jest pod planem miejscowym pod zabudowę mieszkaniową.
Działka jest obok chyba największej linii energetycznej, jakie są w Polsce — linii 400 kV (na ~30-metrowych słupach). Tak w ogóle w Stanisławowie Pierwszym, koło warszawskiej Białołęki.
I sprawdziłem dwie rzeczy w Google:
1) Budowa w pobliżu linii wysokiego napięcia jest możliwa i bezpieczna pod warunkiem, że zachowamy przynajmniej minimalne odległości domu od linii. Minimalna odległość domu od linii wysokiego napięcia wynosi maksymalnie 33 metry (napięcie 400 kV, czyli linia najwyższego napięcia). Źródłó: https://blog.ongeo.pl/linia-wysokiego-napiecia
2) Oddziaływanie. Linie elektromagnetyczne wytwarzają niekorzystne promieniowania. Osoby mieszkające w odległości 0-300 m od linii wysokiego napięcia narażone są na oddziaływanie tego pola przez 24 h na dobę. Oddziaływanie to jest szczególnie niebezpieczne w czasie snu, gdy organizm powinien odpoczywać. Źródło: https://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/0D844A05
Odradziłem koledze zakup i budowę domu. Nawet jak jest tańsza o 50% niż działki w okolicy i pomysł budowy siatki metalowej odgradzającej między domem a linią napięcia. Zażartowałem, że może jeszcze zrobić sobie czapkę z aluminium – to na pewno go uchroni.
Także, w Polsce można budować i mieszkać 33 metry od linii 400 kV, ale to nie jest korzystne dla twojego i twojej rodziny zdrowia.