Kategorie
Blog Pawła Tyla - Nieruchomości

Rola pośrednika przy najmie mieszkania

U notariusza czekam na najemców, żeby podpisali oświadczenie do umowy najmu okazjonalnego

NAJEM – pomoc pośrednika w ”dobrym” wynajmie
W czerwcu wynajmowałem równocześnie dwa mieszkania na Pradze Południe, podobna wielkość, 2 pokoje, 1 rok i 2 lata po remoncie. Cena około 75 zł/1 mkw plus opłaty eksploatacyjne.
Przyjmuję wynajmy głównie z poleceń – dużo pracy, jeszcze większa odpowiedzialność. Wcześniej wynająłem mieszkanie późną jesienią 2021. I widzę, że zmieniły się nie tylko ceny (wzrosły od 15% do 40%), ale i zachowanie najemców, komunikacyjne.
Ogłoszenie były na głównych portalach, z czego było około 5 telefonów, ale większość potencjalnych najemców i tak pisała smsy albo na messengerze z Facebooka. Przyznam, że korespondencja i wstępna weryfikacja najemców przez smartfona to mozolna robota. A było tych wiadomości ponad 100 (sic!) dla jednego ogłoszenia.
Moja weryfikacja najemcy polega na tym czy przeczytał ogłoszenie (umowa na czas oznaczony, najem okazjonalny) i otwartości, żeby powiedział coś o sobie. Gdzie pracuje, gdzie wcześniej wynajmował, czemu akurat to mieszkanie, ile osób, kto to taki.
Z tych 100 wiadomości na prezentację zaprosiłem na raz 7-8 osób na 20 minutową prezentację, ze względu na aktualnych najemców.
Cała weryfikacja i rozmowa na żywo pozwoliła mi wynajmować do tej pory fajnym najemcom. Jeśli chcesz wynająć bezpiecznie mieszkanie – już nie pisz, proszę. Zadzwoń 🙂

Kategorie
Blog Pawła Tyla - Nieruchomości

Działki na Mazurach. Pomoc agenta

W biurze Białe Lwy, na warszawskim Mokotowie.

W zeszłym roku sprzedałem 24 działki w Piasutnie k. Szczytna. Działki są położone na niedalekiej odległości od jezior Świętajno i Nożyce, obok otuliny puszczy. Działki od 600 mkw do ok. 3000 mkw — uważam, że jest to odpowiednia powierzchnia na działki rekreacyjne. Działki z oznaczeniem rolniczym, powyżej 3000 mkw mają prawo pierwokupu przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, oszczędzamy kilka tygodni czekania na decyzję KOWRu.
Nieruchomości na Mazurach to marzenie niejednej polskiej rodziny. Kto nie chce mieć działki, pośród drzew z małym domkiem, w niedalekiej odległości od wody.
Ale jak wybrać działkę? 🤨
Myślę, że jak przy każdej nieruchomości najważniejsza jest lokalizacja. Jak daleko i długo mielibyśmy dojeżdżać. Infrastruktura — trzeba patrzeć na dojazd, jaka jest nawierzchnia, i na media przy działce. Akurat działki w Piasutnie mają wodociąg, kanalizację i prąd. To jest wyjątkowa sprawa. Ale czy przy działce na Mazurach, jak jeździmy tam kilka razy w roku to czy super istotne są te podstawowe media? Własna studnia i szambo wystarczą.
Trzeba również patrzeć na miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, jeśli są to, co w nich jest napisane. Czy na działce jest jakaś stojąca woda — to wtedy wykluczamy pierwokup Wód Polskich (spółki skarbu Państwa).
Przy akcie notarialnym trzeba jak przy każdej innej działce załatwić wiele dokumentów, które wskaże notariusz.
Jeśli masz działki na sprzedaż lub chce kupić kawałek ziemi na Warmii i Mazurach to skontaktuj się ze mną 😃

Kategorie
Blog Pawła Tyla - Nieruchomości

Podatki, VAT, spółki, interpretacje podatkowe, wszyscy to lubią, wiadomo…

W styczniu 2022 sprzedam działkę w Chylicach, pomiędzy Piasecznem a Konstancinem. Działka w kwadracie, pow.: 3400 mkw, plan miejscowy. Ustaliłem cenę z właścicielem — mogę sprzedać pojedynczo 😃.

Sprzedawała spółka. Cena netto, czyli jeszcze kupujący ma zapłacić 23% VAT, przy sprzedaży gruntu. Liczyłem na zakup przez dewelopera na budowę bliźniaka albo kupca, który kupi pod rezydencję.
I po 2 dniach zadzwonił do mnie deweloper, który zobaczył baner. Drobne negocjacje i cena transakcyjna ustalona. Zastanawiali się, czy kupią na siebie jako osobę fizyczną, czy spółkę. Ustalone, że na spółkę cywilną.
Niby prawie koniec, ale… sprzedający teraz chce tylko sprzedać spółkę z o.o. (spółkę celową) z gruntem w majątku. Sprawiło mi to nie mały kłopot — muszę przedstawić zmianę koncepcji kupującemu, co usłyszałem to moje… taki zawód wybrałem :). Jest ok — piłka w grze.
Kupujący nigdy nie kupował spółki, przez kilka tygodni musiał ustalić różne kwestie z prawnikiem. Wstępnie się zgodzili, ale… sama spółka miała kapitał zakładowy 50.000 zł. I kupujący chcieli kupić spółkę z podwyższonym kapitałem zakładowym do prawie 2.300.000 zł. Sprzedający nie zgodzili się, bo by weszli jako udziałowcy w 19% PIT.
Impas negocjacyjny.
Po kilku tygodniach rozmów przekonałem strony do zwykłej sprzedaży działki. Negocjacje cenowe i reszta to już formalność, aktualne dokumenty dla działki i spółki i notariusz. Sprzedałem:)

Kategorie
Blog Pawła Tyla - Nieruchomości

Czy umowa na wyłączność ma sens?

poruszane tematy:

  1. Nieruchomość w internecie

  2. Obowiązki agenta

  3. Umowa na wyłączność

  4. Umowa otwarta

  5. Wnioski

Nieruchomości w internecie

Rynek pośrednictwa nieruchomości podlega zmianom. Technologia komunikacji internetowej wprowadza nowe rozwiązania także tutaj. Przygotowanie oferty, jej upublicznienie i dotarcie do potencjalnych kupujących jest niezwykle łatwe, praktycznie każdy z nas może to zrobić zza biurka, w domu lub w pracy, korzystając z platform internetowych.


Tak samo jak każda moneta ma awers i rewers, tak też ofertowanie poprzez portale internetowe ma swoje zalety, ale też wady. Rachunek korzyści sprowadza się do pytania “w jaki sposób najlepiej kupić lub sprzedać nieruchomość?” Czy podchodząc do tego zadania samodzielnie odniesiemy sukces na miarę naszych oczekiwań?   

Praktyka sprzedaży

Nieograniczona dystrybucja oferty w internecie wcale nie oznacza, że ktoś się nią zainteresuje. Dlaczego? Ponieważ jest ich tak wiele, że trudno skupić uwagę na jednym przypadku i docenić to co w nim wartościowe. Dodatkowo, króluje fałszywe poczucie przewagi (“nie weźmiesz ty, to zrobi to ktoś inny”) wynikające z sporego ale pobieżnego i płytkiego zainteresowania ofertą, jest ich przecież tak wiele, że trudno każdą analizować. 

Naszym zadaniem, jako kogoś kto chce kupić lub sprzedać, jest nawiązać kontakt z drugą stroną transakcji. Zrozumieć jego cele, potrzeby i uwarunkowania oraz przedstawić własne, znaleźć to co łączy i uczynić z tego podstawę dla transakcji. Innymi słowy należy danemu człowiekowi poświęcić swój czas i uwagę, licząc na wzajemność. Takich procesów negocjacyjnych trzeba prowadzić wiele, jeśli chcemy mieć prawo wyboru z kim dokonamy finalizacji transakcji. W przeciwnym razie to druga strona będzie miała wybór, a to oznacza że “jesteśmy na musiku”.

Klient w butach agenta

Każdy, kto samodzielnie podchodzi do transakcji kupna i sprzedaży nieruchomości szybko zorientuje się, że wszedł w buty agenta-pośrednika. Przygotowuje ofertę, ogłasza ją,  odpowiada na pytania, odpisuje, oddzwania, umawia się na spotkania i na miejscu się dowiaduje, że klient dziś nie dojedzie ale może jutro mu się uda. Nie zrażony prowadzi swoje działania dalej po to aby odkryć, że sporo osób tak naprawdę nie jest w ogóle zdecydowanych na transakcję i w sumie nie wiadomo kiedy będą. Natomiast ci którzy są, bezwzględnie wykorzystują swoją pozycję szukając najlepszej, możliwej ceny i jesteśmy tylko jedną z wielu pozycji na ich liście.


Nie wymagam, aby mi wierzyć na słowo. Spróbujcie proszę sami. Poczekam. 

Kwestia pieniędzy

Agent nieruchomości robi to co wymienione wyżej, z tą różnicą że nie jest to dla niego nowość tylko rutyna. O ile przeciętny Kowalski przeprowadza dwie, trzy, może cztery transakcje w życiu, dobry agent zamyka tyle w miesiąc. Nie dlatego, że jest to takie proste, ale dlatego że wie co robi i z kim pracuje. Żyje z osiągniętych sukcesów, a nie z rozpoczętych usiłowań. Ważne jest aby o tym ostatnim pamiętać.

Wynagrodzenie w formule premii za sukces oznacza, że jego zarobek dochodzi do skutku tylko w momencie szczęśliwej finalizacji transakcji i nigdy wcześniej. Wszystkie działania jakie podjął, spotkania, rozmowy, negocjacje są nic nie warte o ile nie rozliczą się na końcu określoną wartością zapisaną na kontach bankowych uczestników transakcji. 

Umowa otwarta lepsza niż na wyłączność?

Wielu sprzedawców i kupujących szuka możliwości pracy z agentem na podstawie tzw. “umów otwartych”, czyli umów pozwalających na pracę z wieloma agentami jednocześnie. Uzasadnieniem takich warunków jest szersza dostępność oferty i wyższe prawdopodobieństwo zdobycia drugiej strony transakcji. 

Pytanie – Czy jest to uzasadnione? 

Odpowiedź – Nie. 

Praca nad ofertą wymaga poświęcenia, uwagi i zaangażowania. Wynagrodzenie za tą pracę jest przyszłe i niepewne, warunkowe. Zostanie wypłacone, jeśli transakcja dojdzie do skutku. Umowa otwarta de facto oznacza, że zawsze można znaleźć powód aby nie rozliczyć prowizji agenta. Motywujące, prawda? Oczywiście, motywuje do pracy, ale nad innym zleceniem.

Na dobre, nie na złe

Jeśli komuś powierzamy swoje sprawy to podstawą do tego jest zaufanie, że trafiają one w dobre ręce. Dotyczy to tak samo nieruchomości jak spraw prawnych, zdrowotnych lub rodzinnych. Sukces polega na dobraniu sobie odpowiedniej osoby, kogoś kto jest godzien tego zaufania i poddanie go próbie polegającej na rozpoczęciu współpracy. Jeśli jego działania nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, to można się zastanowić co jest tego powodem. Być może źle sformułowaliśmy nasze oczekiwania, być może powody są inne. 

Dobry agent od razu zobaczy wszystkie wady i zalety oferty, oceni szanse transakcji wg przyjętych spodziewanych parametrów cenowych i czasowych i zanim się podejmie swoich obowiązków, upewni się że jego praca ma szansę przynieść sukces. Zarówno dla jego zleceniodawcy, jak i dla niego osobiście. 

Podsumowanie

Rynek nieruchomości rządzi się swoimi prawami, jednak nie są one aż tak odmienne od innych dziedzin życia. Wielu sprzedających i kupujących uważa, że najlepiej będzie kiedy to oni sami przeprowadzą transakcję od A do Z i mają do tego prawo. Mają też okazję aby poznać konsekwencje swoich decyzji i wiele się dzięki temu dowiedzieć. Nie należy im przeszkadzać. 

 

Podobnie, bardzo wielu agentów i agencji w desperacji jest w stanie przyjąć każdą ofertę, obiecać co się da, a potem pracować z każdym teoretycznym kupującym jakiego znajdą. To szerszy temat. Tak samo się dzieje np, na rynku doradców inwestycyjnych, rezultaty znamy, nie ma na to lekarstwa innego aniżeli chłodny umysł i analityczne podejście do problemu. Od czego zacząć sprzedaż lub kupno nieruchomości? Od zebrania informacji, od sprawdzenia ofert, od rozmowy z kimś, kto nas zrozumie i w gąszczu danych wyłowi dla nas to, co istotne. Co będzie podstawą dla dalszej współpracy. 

 

Kontakt do mnie: 519-535-767